Wracając do Ronaldo, to tylko moja subiektywna opinia

Nikt nie musi się ze mną zgadzać. Ja tam mam swoje urojenia i muszę z tym żyć. Kobieta zapomni, ale nie wybaczy. A co do pokojowej atmosfery w jakiej odchodził to bym polemizowała. Zresztą, wszystko wyjaśnia to, co wrzucił Przemek. (Dziękuję ;*) Nieważne
Wstyd się przyznać, ale ostatnio przez moją "kochaną" szkołę, gdzie mam po 5/6 sprawdzianów tygodniowo, nie mogłam obejrzeć żadnego meczu Diabłów

Ale... jeśli chodzi o jutro to obstawiam skromnie 2:0 dla Czerwonych
Miłej nocy.